Przykładowe rozwiązanie
Tego deszczowego wieczoru Magda siedziała sama w swoim mieszkaniu. Było już dosyć późno, ale jeszcze nie zapadł zmrok. Dziewczynie zaczęło burczeć w brzuchu. Kiedy rozmyślała nad tym, co sobie ugotować, zadzwonił jej telefon.
– Słucham – zapytała zdziwiona dziewczyna.
– To ja – odezwał się w słuchawce Piotrek.
– Miałeś przyjechać do mnie wczoraj. – odpowiedziała oschle Magda.
– Nie zdążyłem – tłumaczył się chłopak.
– Czy mógłbyś dziś przyjechać? – poprosiła Magda.
– Zaraz będę – odpowiedział bez wahania Piotrek.
Po dziesięciu minutach słychać pukanie do drzwi.
Magda otworzyła, a w drzwiach stał Piotrek z wielką torbą jedzenia.
– Przyniosłem ci twoje ulubione danie. – powiedział radośnie Piotrek.
– Dziękuję, nie wejdziesz? – zapytała Magda.
Alek odwrócił się na pięcie i nagle upadł. Słychać było tylko głośny trzask i jęk chłopaka. Magda chwyciła za telefon.
– Pogotowie? Proszę przyjechać na ulicę Dramatyczną 1.
Mój kolega chyba złamał nogę! – krzyczała do telefonu Magda.
Po dwudziestu minutach przyjechało pogotowie.
Chłopak został przewieziony do szpitala. Okazało się, że noga była tylko skręcona.
Następne dwa tygodnie Alek spędził na zwolnieniu lekarskim w domu.
Twoje rozwiązanie może wyglądać zupełnie inaczej. Postaw na swoją kreatywność!