Nie lubię poniedziałków. Niechętnie wstaję, skoro świt. Nie wystarcza mi pięć godzin snu. Nie lubię, kiedy mam osiem albo dziewięć lekcji. Nie lubię matematyki, polskiego i wszystkich pozostałych przedmiotów. Nie chciałbym, żeby nauczyciele zadawali jak najwięcej, zwłaszcza na sobotę i niedzielę. Mam nadzieję, że nie wzrośnie liczba sprawdzianów i klasówek.
Zaprzeczając zmieniamy znaczenie tekstu.