W Polsce mamy obecnie do czynienia ze zjawiskiem ubytku naturalnego. Najwyższą wartość przyrost naturalny w Polsce osiągnął w połowie lat 50. Jego następstwem był wyż demograficzny nazywany kompensacyjnym. Obecnie roczna liczba urodzeń w Polsce wynosi poniżej 400 tysięcy. W roku twojego urodzenia przyszło na świat około 370 tysięcy dzieci. Obserwowano wówczas ubytek naturalny.
Ubytek naturalny stanowi różnicę między liczbą zgonów a liczbą urodzeń (żywych). Wyż demograficzny kompensacyjny to wzrost współczynnika przyrostu naturalnego, który pojawia się zazwyczaj po wojnach i kataklizmach.
Robotnicy wyjeżdżali przede wszystkim do państw europejskich (Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Austria, Włochy), natomiast chłopi wybierali państwa zza Oceanu Atlantyckiego (Stany Zjednoczone, Kanada, Brazylia, Argentyna).
W trakcie II wojny światowej dochodziło do przymusowych przesiedleń. Z terenów, które znajdowały się pod okupacją niemiecką, ponad 1 500 000 osób zostało wywiezionych na przymusowe roboty do Niemiec. Z terenów tzw. Kresów Wschodnich, okupowanych przez ZSRR, wywieziono ponad 1 000 000 osób. W 1942 roku ze Związku Radzieckiego wraz z armią generała Andersa do Iranu wyjechało ponad 100 000 Polaków.
W okresie powojennym także miały miejsce przymusowe przesiedlenia. Do Polski włączono tzw. Ziemie Zachodnie i Północne, na których zamieszkało ok. 5 000 000 Polaków. Polskę opuszczali Litwini, Białorusini i Ukraińcy, którzy wyjeżdżali do Związku Radzieckiego.
W 1947 roku miała miejsce akcja „Wisła”, w ramach której ludność ukraińska i łemkowska została przesiedlona na Ziemie Zachodnie i Północne. Ponadto z Ziem Zachodnich i Północnych wysiedlono ok. 3 500 000 Niemców.
Po 1956 roku miała miejsce tzw. akcja łączenia rodzin niemieckich. Ludność zamieszkująca głównie Śląsk i Mazury ubiegała się o możliwość wyjazdu do Niemiec Zachodnich, powołując się na chęć dołączenia do rodziny. Prawdziwą motywacją była jednak chęć poprawy sytuacji ekonomicznej. Dochodziło również do wyjazdów w związku z represjami ze strony władz komunistycznych.