Londyn, 15 kwietnia 2018
Cześć Michał!
Mija już drugi tydzień mojej podróży po Wielkiej Brytanii. Kilka dni byłem w górzystej Szkocji Zwiedziłem Edynburg - piękną i bardzo storą stolicę tego kraju. Spotkałem tam podczas festynu kilku przemiłych Szkotów, ubranych w prawdziwe szkockie spódniczki.
Dużym przeżyciem był dla mnie pobyt w Liverpoolu. Miałem szczęście. Byłem na meczu dwóch sławnych angielskich drużyn Liverpoolu i Evertonu. Jak wiesz, z Liverpoolu pochodzili członkowie zespołu The Beatles. Kupiłem Ci mały śmieszny prezent - skarpetki z wizerunkiem Lennona. Teraz jestem w Londynie. Tutaj wszystko jest ciekawe. Martwię się, że nie zdążę zobaczyć tyle, ile bym chciał. Wczoraj obejrzałem zmianę warty przy pałacu królewskim. Codziennie przychodzi tam dużo londyńczyków i turystów, bo może trafić się okazja zobaczenia angielskiej królowej.
Chciałbym jeszcze zwiedzić twierdzę Tower nad Tamizą. Dawniej mieściło się w niej słynne więzienie, a teraz podobno straszą tam duchy Na pewno zobaczę też dom, w którym mieszkał Kipling, autor Księgi dżungli. Uwielbiam londyńskie parki, ulice, taksówki piętrowe autobusy. Kończę, bo już piąta. Czas na herbatę. Pozdrów ode mnie swoją siostrę
Cyryl
PS Następny list napiszę do Ciebie z Irlandii.