Zgadzam się z opinią, że wyrażenie okres czasu jest przykładem pleonazmu. Denerwuje mnie używanie przez osoby występujące publicznie, np. polityków, a nawet dziennikarzy, zbitki słownej „okres czasu”… Proste zastąpienie „okresu czasu” słowem „okres” lub „czas” prawie każdorazowo jest korzystniejsze.
Pleonazm to niepotrzebny, pomieszany szyk w zdaniu o podobnym znaczeniu.