Aby dostać się do fabryki dziur i dziurek należało opuścić akademię oraz przejechać na drugi koniec miasta trawajem. Tramwaj był za mały dla wszystkich chłopców, dlatego pan Kleks musiał go wydłużyć przy pomocy pompki powiększającej. Na ich drodze znajdował się samogrający most. Od końcowego przystanku do hali produkcyjnej prowadziły ruchome schody.