Budynek akademii, prak oraz mur zaczęły się kurczyć aż osiągnęły rozmiary szafy, z której wyszedł maleński pan Kleks. Budynek szkoły zmienił się wklatkę z Mateuszem, w miejscu parku leżał kwiecisty dywan, natomaist mur zmienił się w binblioteczkę, a furtki do bajek były książkami. Pan Kleks najpierw zmienił się w śliwkę, potem w w orzecha, a ostatecznie w guzik, natomiast Mateusz zmienił się w autora bajki o panu Kleksie.