Ok. 3100 r. p.n.e. starożytni Egipcjanie utworzyli państwo, które miało ustrój monarchiczny. Rządził nim faraon, czyli król. Był najwyższym dowódcą wojskowym, najwyższym sędzią i najwyższym kapłanem. Sprawował nieograniczoną władzę, a Egipcjanie uważali go za syna boga słońca Ra (lub Re). W imieniu władcy krajem zarządzał wezyr. Żeby monarcha miał się z czego utrzymać, Egipcjanie składali mu daniny w zbożu, zwierzętach i różnych wyrobach. Władca przeznaczał je nie tylko dla siebie, lecz także dla swoich urzędników i żołnierzy.
Władza faraona była nieograniczona. Był nadczłowiekiem, którego uważano za syna boga. Wierzono, że po śmierci faraon sam staje się bogiem. Z tego powodu skoro był kimś więcej niż tylko człowiekiem, cały kraj był jego własnością, a jego wola świętością.