Babci towarzyszyły różne emocje. Na początku rozmowy babcia rozważała z namysłem pomysły wnuków, spierając się, że niektóre rzeczy, wydają się niewyobrażalne. Po chwili namysłu uznawała z rozmarzeniem, że sama chętnie skorzystałaby z takiego wynalazku. Sama babcia przyznała się, że myślała o kilku wynalazkach i przytakiwała ze smutkiem rację wnukom.
Emocje, które towarzyszyły babci w czasie rozmowy z Agnieszką i Antkiem, cały czas ulegały zmianie. Rozważała pomysły wnuków, a następnie podawała im inny punkt widzenia.