Sąsiedzi nazwali króla Kazimierza „królikiem krakowskim”, dlatego że na początku XIV wieku Polska była słabym państwem, nieliczącym się na arenie międzynarodowej. Polska nie miała wówczas dostępu do morza, a system obronny składał się z drewniano-ziemnych grodów i wałów wokół miast. Mimo trudnej sytuacji, w jakiej znalazło się państwo, Kazimierzowi udało się przyłączyć do Polski: Ruś Halicką i Włodzimierską, Podole i część Mazowsza.
Po rozbiciu dzielnicowym Polska była słabym państwem, które nie miało dostępu do morza. Kazimierz Wielki, który w 1333 roku koronował się na króla w Krakowie, wiedział, że przed nim wiele pracy, aby Polska dorównała swoim sąsiadom.
Po śmierci Władysława Łokietka jego syn, Kazimierz, odziedziczył państwo składające się tylko z Wielkopolski i Małopolski, czyli około 40% terenów, które znajdowały się w granicach Polski przed rozbiciem dzielnicowym. Kraj otoczony był również przez trzech wrogo nastawionych sąsiadów: państwo krzyżackie, Marchię Brandenburską oraz Królestwo Czeskie. Kazimierz wiedział, że swoje reformy odbudowy państwa musi rozpocząć od uspokojenia stosunków z sąsiadami. Sojusz z Węgrami, pokój wieczysty z krzyżakami w Kaliszu w 1343 r. oraz podbój Rusi Halickiej utorowały Kazimierzowi Wielkiemu drogę do dalszych zmian w państwie.