Informacje dotyczące spektaklu i jego problematyki:
– najnowsza premiera Teatru Narodowego jest związana z 35. rocznicą wystawienia kontrowersyjnej wersji Balladyny,
– trzygodzinny spektakl w reżyserii Artura Tyszkiewicza,
– zabiegi scenograficzne (Jan Kozikowski),
– absolwentka Akademii Teatralnej Wiktoria Gorodeckaja już debiutowała w przedstawieniu Umowa, czyli łajdak ukarany […] gra dziewczynę, która zrobi wszystko, by się wyrwać z biedy, jest uparta, zdecydowana, skupiona,
– w jej oczach widzimy obłęd, żądzę władzy niczym u Lady Makbet.
– studentka Akademii Teatralnej Magdalena Lamparska – jako Alina nie jest naiwną siostrzyczką,
– Marcin Hycnar jako Kostryn. Od początku ma plan działania wobec Balladyny,
– Filon – Przemysława Stippy. Postać zazwyczaj drugiego lub nawet trzeciego planu, w realizacji Tyszkiewicza istnieje wyraźnie,
– Grabiec (Emilian Kamiński) […] tworzy wizerunek prostaka pragnącego jedynie władzy,
– Jarosław Gajewski jest kloszardem,
– Goplana syreną […] Beata Ścibakówna,
– w tym świecie Kirkora (Grzegorz Kwiecień).
Autorskie opinie, wrażenia, refleksje:
– polemiki wśród recenzentów raczej nie ma,
– kilka scen można by skrócić, ale całość stanowi miłe dla oka przedstawienie,
– siłą spektaklu są aktorzy,
– rola Balladyny uwydatniła umiejętności aktorki tragicznej,
– ciekawa interpretacyjnie scena zabicia Aliny,
– ciekawą postać tworzy,
– dojrzałe aktorstwo prezentuje,
– kolejną rolą zasługującą na pochwałę jest,
– choć stereotypowy, to w istocie komiczny,
– mimo upływu lat dobrze słucha się Słowackiego. To wciąż aktualny tekst, ciekawa fabuła, nieprzestarzałe słownictwo, które w wykonaniu aktorów [Teatru] Narodowego brzmi świeżo i czysto,
– pozostaje duży niedosyt,
– cały spektakl jest skonstruowany z wielu konwencji, które po dłuższym zastanowieniu nijak do siebie nie pasują,
– uwspółcześnienie dramatu było niekonsekwentne,
– niezwykle poważny i natchniony w swej grze,
– niemająca się nijak do wyobrażenia wszechmocnej, zwinnej, powabnej nimfy,
– trudno umiejscowić w tym świecie Kirkora,
– inną konwencję prezentuje,
– kolejnym niepasującym elementem jest,
– zabieg kompletnie pozbawiony sensu, nieodnoszący się do treści dramatu, męczący widzów,
– scena się dłuży,
– Balladyna niestety nie posiada w tej realizacji magii i baśniowości,
– łamanie konwencji, mieszanie ich w jednym spektaklu nie jest grzechem, jednak w tym przypadku wydaje się pozbawione sensu,
– spektakl miał zadatki […] na ciekawe przedsięwzięcie teatralne, jednak oczekiwania gubią się gdzieś,
– Balladyna znajdzie jednak swoich zwolenników wśród mniej wymagających widzów. Uczniowie obowiązkowo udający się do teatru też powinni być zadowoleni.
W recenzji znajdziesz nie tylko informacje na temat spektaklu, ale również refleksje autora. Wskaż jedne i drugie.