Miałam wtedy 9 lat, a dzika przyroda fascynowała mnie od zawsze. Uwielbiałam wspinać się po drzewach w poszukiwaniu jaszczurek i owadów, które znosiłam potem do domu, żeby się nimi opiekować i je poznawać. W swojej kolekcji miałam nawet zabłąkanego żółwia, któremu urządziłam dom w plastikowym baseniku. Bardzo go lubiłam. Czasami żółw pływał w naszej wannie. Aż pewnego dnia ugryzł moją babcię. Niestety nie zyskał sobie ten sposób sympatii mojej rodziny.
Pewnego razu zwierzęta z mojego zoo wydostały się na wolność. Pająki, dżdżownice i ślimaki rozpełzły się po podłodze. Mama nie była zadowolona.
I to był koniec przygody z moim domowym zoo, ale nie koniec mojej ciekawości. To był dopiero początek.
Akapity sprawiają, że tekst staje się czytelniejszy. Powinny być spójne pod względem treści.