Od kilku dni zastanawiamy się, gdzie pojechać na majówkę. Mamy do wyboru: wycieczkę nad morze, wędrówkę po górach albo zwiedzanie pięknych polskich miast. Tak się złożyło, że jeszcze nigdy nie byłam nad morzem – zawsze jeździłam z rodziną nad jeziora. Jestem bardzo ciekawa, czy piasek bałtyckich plaż – jak twierdzi Marek – jest rzeczywiście taki miękki i przyjemny. Franek upiera się, że nad morzem nigdy nie ma nic do roboty; sto razy lepiej – mawia – jest w górach. Antek jest za zwiedzaniem; już zaczął marzyć o wejściu na Wawel, spacerze po zamojskiej starówce, a także o pałaszowaniu toruńskich pierników.