Następnie przygotowuję cztery porcje podkładu. Robi się go z kwaśnego mleka,ma więc specyficzny zapach. Posługując się tym samym pędzlem,rozprowadzam tę papkę po płótnach. Kiedy wysycha, nakładam drugą warstwę. Uzyskuję w ten sposób dwadzieścia naciągniętych i zgruntowanych płócien, gotowych do pracy. Znoszę teraz na dół,do jednej pracowni po jednej tubie farby z każdego koloru i pierwsze płótno. Zastanawiam się nad możliwością kupienia nowych sztalug, ale uznałem, że to już mogłoby zwrócić uwagę jakiegoś księgowego,korzystam więc nadal ze sztalug z pracowni. Czasami wydaje mi się, że na uczelni musi być cała armia studentów wydziału sztuk pięknych,którzy nigdy nie malują, nigdy nie pracują z płótnem. Jakoś jednak sobie radzą i nikt nie próbuje ich wyrzucić,więc chyba wszystko jest w porządku. […]
Zaczynam od martwych natur,maluję głównie kwiaty, naczynia kuchenne i garnki albo owoce. Kiedy kończę malować kolejny obraz, Al i ja zjadamy owoce na obiad. Potem przechodzę do warzyw, je także następnie zjadamy. Maluję cebule, warkocz czosnku, pory, kapustę białą i czerwoną, a także rzodkiewki, marchewki i inne jarzyny o ciekawych barwach i kształtach,jakie tylko mogę znaleźć. Jest to o wiele ciekawsze niż malowanie krowich czaszek albo kawałków porcelany.
W zdaniach wielokrotnie złożonych przecinki stawiamy między zdaniami składowymi. Przecinek w zdaniu pojedynczym stawiamy zazwyczaj między częściami zdania odpowiadającymi na to samo pytanie. Przecinka w zdaniu pojedynczym nie stawiamy przed spójnikami: lub, albo, oraz, natomiast stawiamy m.in. przed spójnikiem: więc.