Ostatnia zwrotka utworu jest zdaniem autorki słusznym wyjaśnieniem obojętności ludzi z otoczenia dziecka po jego śmierci. Osoba mówiąca w tekście uważa, że przez zbieżność imion ludzie zapomnieli o istnieniu dziecka, przez co płacze ono w kominie. Autorka nazwała siebie „niedobrą kobietą”, ponieważ domyśla się, że tak dziecko może ją postrzegać. Taka nazwa według niej pasuje do dziecięcego języka, kiedy chce ono wyrazić złość na kogoś i brak akceptacji do zaistniałej sytuacji.
Metafora polega na zestawieniu ze sobą słów o odmiennym znaczeniu i nadaniu im innego niedosłownego znaczenia.