Obserwatorem wydarzeń jest Krystek. Dostał się na galerię sejmową bocznym wejściem i patrzył z góry na rozgrywające się wydarzenia. Bohater czuł doniosłość chwili. Był zachwycony widokiem sejmu i uchwaleniem konstytucji. Krystek wzruszył się razem z innymi i płakał, jednak nie było mu wstyd, bo wszyscy płakali.