Słowa Słowika: „Wybacz, moje złoto, Ale wieczór taki piękny, że szedłem piechotą”.
Humor zakończenia wiersza polega na tym, że pan Słowik przyszedł piechotą, mimo że jako ptak, mógłby latać. Pan Słowik zachowuje się jak człowiek, który zamiast jechać autobusem czy samochodem, wybrał spacer na piechotę.
W swoich utworach Julian Tuwim wyśmiewa różne ludzkie zachowania i gani je, jednak w sposób łagodny, często posługując się postaciami zwierząt.