Rodzina Brown i miś Paddington wracali do domu w milczeniu. Wszyscy byli zdziwieni czemu nagle miś przestał się odzywać. Miał bardzo tajemniczą minę, a z jego wyrazu twarzy nie udało się odczytać niczego. W końcu Pan Braun zagadnął:
– Misiu czy jesteś może na nas zły?
– Nie Jestem zły, planuję tylko, jak pomóc tej biednej dziewczynie z teatru. To jest niemożliwe, żeby ojciec tak traktował swoje własne dziecko. Co mogę zrobić?
Wszyscy zaczęli się głośno śmiać. Paddington patrzył na nich ze zdziwieniem.
– Paddingtonie to nie działo się naprawdę, to byli tylko aktorzy oni udawali. Nie musisz nikomu pomagać, nie stało się nic złego. – wytłumaczył pan Braun
– Czyli wszystko jest w porządku? – zapytał z niedowierzaniem miś.
– Tak jak najbardziej. Czy to cię uspokoiło? – zapytała Judyta
– Tak, Muszę jeszcze sporo nauczyć się o angielskiej kulturze. Czy ktoś ma może ochotę na kanapkę z marmoladą?
– Nie, możesz ją zjeść sam. – Powiedzieli wszyscy chórem.
– Uf, zgłodniałem od tego zamartwiania się. Myślałem, że już nigdy nie zjem moich ulubionych kanapek z marmoladą. – odpowiedział zadowolony miś.
Paddington pochodził z Peru.