Moim zdaniem miłość zmysłowa pozwalała tylko na chwilowe oderwanie umysłu od myśli pesymistycznych. Podziwianie kobiety czy uczestnictwo w akcie seksualnym miało swoje ograniczone ramy czasowe i stanowiło jedynie zapomnienie, a nie ratunek czy ukojenie. W przypadku kobiety demonicznej femme fatale niepokoje mogły się tylko pogłębić.
Młodopolskie erotyki ukazywały kobietę jedynie jako obiekt żądz, traktowano ją przedmiotowo jako narzędzie do wyzwolenia się z pesymizmu i bezsensu. Z drugiej strony przedstawiana była jako demoniczna i bezwzględna femme fatale, na przykład przedstawiana jako mitologiczna meduza na obrazie Józefa Mehoffera.