Pewnego pochmurnego dnia, Arex po przebudzeniu wyjrzał przez okno. Długo zastanawiał się co przyniesie mu kolejny dzień. Na raz ktoś zapukał do jego drzwi.
- Proszę! – powiedział donośnym człowiek Arex,
- Synku, dzisiaj są pierwsze zajęcia nad jeziorem z pierwszej pomocy, – powiedziała zatroskanym głosem jego mama.
- Pamiętam Mamo, za chwilę będę wychodził. – odpowiedział.
Gdy mama wyszła z pokoju zaczął zbierać swoje rzeczy. Spakował wszystko do czarnej torby, na której znajdował się symbol trójzębu.
Był już na miejscu, ale nie było tam nikogo poza nim.
- Czy to na pewno dzisiaj? – powiedział głośno sam do siebie.
Spojrzał w telefon i ujrzał wiadomość od organizatorów konkursu: „Drodzy Państwo, bardzo przepraszamy, ale dzisiejsze zajęcia się nie odbędą. Poinformuję Państwa o następnym terminie. Pan Jacek.”
- Świetnie, i po co ja tu przychodziłem! – krzyknął, zdenerwowany. – No nic, może chociaż popływam, skoro i tak wziąłem ze sobą ubrania na przebranie.
Rozebrał się i wskoczył do wody. Płynął coraz bardziej w głąb jeziora. Naraz poczuł ciepło, które dotknęło jego nogi. Wystraszył się i chciał wychodzić z wody, ale nagle został wciągnięty. Silny prąd porwał jego ciało, nad którym nie potrafił zapanować. W tym samym momencie ujrzał postać. Był to silny, zbudowany mężczyzna, miał nagi tors, a w ręku trzymał trójząb. Mężczyzna uniósł swój atrybut do góry i powiedział:
- Zatrzymaj ten wir!
Woda zatrzymała się, a Arex wypłynął, krztusząc się wodą. Podpłynął do mężczyzny, był zaskoczony tym co widzi.
- Czy, czy Ty jesteś Posejdonem? – zapytał.
- Zgadza się Chłopce, obserwuje Cię od dłuższego czasu i wybrałem Cię na swojego następcę. – odpowiedział Posejdon.
- Jak to?! Ja?! – krzyknął Arex. – Przecież ja jestem zwykłym człowiekiem.
- To nieprawda, każdy jest niezwykły! – odparł bóg mórz.
Posejdon złapał za rękę Arexa, a pod nimi pojawił się nowy wir, który wciągnął ich oby. Po chwili znaleźli się w podwodnej krainie. Arex zaczął panikować, że zaraz straci przytomność, ponieważ nie będzie miał dostępu do tlenu. Zorientował się jednak, że potrafi oddychać pod wodą. Zaskoczony zaczął się rozglądać.
- To jest Twój nowy dom. – odparł Posejdon, wskazując dłoniom na ogromny zamek.
- Ale moja mam została na ziemi. Ona mnie kocha, będzie tęsknić. – powiedział zatroskany Arex.
- Nie obawiaj się, Twoja mam o wszystkim widziała. Pomagała mi. Za kilka dni będzie razem z nami. To kobieta, którą pokochałem od pierwsze wejrzenia. Wiem, że może być to dla Ciebie duży szok, ale tak właśnie jest Arexie. W końcu będziemy rodziną. To ja jestem Twoim ojcem, którego nigdy nie poznałeś.
Arex patrzył na niego, nie widział co ma począć. Nagle zaczęły ukazywać mu wspomnienia z dzieciństwa, których dotąd nie pamiętał. Przytulił Posejdona i wybaczył mu, że ukrywano przez całe życie, kto jest jego ojcem. Zrozumiał, że robiono to dla dobra ich trojga.
Zacznij od wymyślenia tematu, następnie zawiąż akcję, rozwiń akcję, stwórz punkt kulminacyjny, a na samym końcu rozwiąż akcje.