Opis sytuacji z punktu widzenia:
a. dziadka: Poszedłem z wnukami do nowej pizzerii. Miejsce urządzone było zacisznie i z zaskoczeniem zauważyłem biblioteczkę wypełnioną książkami. Odnalazłem tam prawdziwe perły i teksty, z których się uczyłem. Stałem więc i czytałem, i wspominałem, opowiadając wnukom to i owo. W pewnym momencie podniosłem oczy i spojrzałem na półkę na wprost mnie. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Ktoś przyciął dzieła Goethego i Heinego, aby zmieściły się na regale. Natychmiast zażądałem rozmowy z właścicielem. Ten nie widział żadnego problemu, twierdząc, że i tak nie zamierzał ich czytać. Wyszliśmy z pizzerii i postanowiłem, że już nigdy tam nie wrócę.
b. Józinka: Poszliśmy z dziadkiem do nowej pizzerii. Zaskoczyła go biblioteczka będąca elementem wystroju. Gdy czekaliśmy na pizzę, dziadek odnalazł książki, z których uczył się, będąc dzieckiem, czytał je i recytował fragmenty, nawet nie zauważył, kiedy przyniesiono jedzenie. Nagle zamarł i krzyknął z oburzeniem, po czym zażądał rozmowy z właścicielem. Początkowo nie rozumiałem, o co chodzi, ale gdy przyjrzałem się bardziej półce, na którą patrzył dziadek, zauważyłem, że książki zostały przycięte tak, aby mieściły się na regale. Właściciel, który przyszedł, rozmawiał z dziadkiem, ale zupełnie nie rozumiał problemu. Tak rozgniewało to dziadka, iż powiedział, że już nigdy więcej tu nie przyjdziemy.
c. właściciela pizzerii: Siedziałem na zapleczu nowo otwartej pizzerii, gdy usłyszałem, że jeden z klientów chce się ze mną widzieć. Podszedłem więc do starszego pana, który przyszedł na pizzę z wnukami. Jego porcja była nieruszona, pomyślałem więc, że chodzi o smak potrawy. Mężczyzna zaczął jednak krzyczeć o barbarzyństwie, wskazując biblioteczkę. Rzeczywiście, regały były robione na wymiar, więc niektóre książki zostały przycięte, aby zmieściły się na półkach, ale przecież nikt nie zamierzał ich czytać! Starszy pan jednak nie dał się przekonać i razem z wnukami opuścił mój lokal.
d. innych klientów: Siedzieliśmy sobie w nowej pizzerii, kiedy dostrzegliśmy starszego pana, który wyciągał książki z ozdobnej biblioteczki, czytał je i recytował. Trochę pośmialiśmy się z niego i wróciliśmy do jedzenia, od czasu do czasu obserwując sytuację. Nagle zastygł i zaczął krzyczeć, że chce się widzieć z właścicielem. Gdy ten przyszedł, mężczyzna zaczął krzyczeć o barbarzyństwie i pokazywać na regały. Konaliśmy ze śmiechu. Okazało się, że ktoś przyciął książki, co tak oburzyło starszego pana (jakby ktoś zamierzał je czytać). Z rozbawieniem obserwowaliśmy wymianę zdań, a po chwili pan razem z wnukami opuścił pizzerię.
Wyobraź sobie, że jesteś kolejno: dziadkiem, Józinkiem, właścicielem restauracji i jednym z pozostałych klientów. Opisz swoje wrażenia i uczucia, jakie spowodowało zdarzenie w pizzerii. Zastanów się, co czuła i co myślała każda z tych osób oraz w jakim stylu się wyrażała.