– sposób postępowania Gereba;
„Wśród czerwonych siedział nie kto inny jak Gereb. A więc Boka nie omylił się, kiedy przez lornetkę patrzył ze wzgórza. To rzeczywiście Gereb krążył z latarnią po wyspie. Teraz więc ze zdwojoną uwagą obserwowali czerwonych”. – strona 36, rozdział trzeci
– wydarzenia, w których brał udział Nemeczek;
– „To było tak... Po obiedzie poszliśmy do ogrodeum, Weiss i ja, byli z nami jeszcze Rychter, Kolnay i Barabasz. Najpierw chcieliśmy grać w palanta na ulicy Eszterhazy, ale piłkę mieli chłopcy ze szkoły realnej, a oni nie chcieli z nami grać”. – strona 10, rozdział pierwszy
– zachowanie Boki i Feriego Acza.
„Feri Acz również cieszył się złą sławą, mówiono nawet, że wyrzucono go ze szkoły realnej, ale silny i szalenie odważny Feri miał w spojrzeniu coś miłego i ujmującego zarazem, czego brakowało” – strona 27, rozdział trzeci.
„W sercu czuł tak ogromną gorycz, Ŝe gdy z ust Gereba padło słowo „tak”, co oznaczało, Ŝe zgadza się zdradzić Plac Broni, Nemeczek się rozpłakał. Objął Bokę za szyję, popłakiwał cichutko i powtarzał w kółko: - Panie kapitanie... panie kapitanie... panie kapitanie... Boka łagodnie odsunął go od siebie. - Płacz nic tu nie pomoŜe! Ale i jego teŜ dławiło w gardle. Bardzo smutne i haniebne było to, co zrobił Gereb.” – stron 37, rozdział trzeci.