Zdziwienie autora i jego towarzyszy budził krajobraz, który ujrzeli, wychodząc z kanałów na Śródmieściu. Podczas gdy Wola i Starówka były doszczętnie zniszczone, do Śródmieścia nie dotarły jeszcze walki na taką skalę, w związku z tym okolica była w dobrym stanie.
Autor tekstu wraz z towarzyszami przechodzili z okolic Woli, przez Starówkę, gdzie według ich relacji, wszystko płonęło. Krajobraz został opisany jako wielkie morze ognia. Po przedostaniu się do kanałów powstańcom udało się dotrzeć do Śródmieścia, które na tamten moment nie było objęte walkami na taką skalę jak Wola i Starówka. Wobec tego powstańcy ujrzeli tam szyby w oknach, których nie widzieli od rozpoczęcia wędrówki z Woli.