„Nieraz matka widząc, że dziewucha, choć młodsza, ma więcej rozumu i chęci aniżeli Antek, załamywała z żalu ręce i lamentowała przed starym kumem, Andrzejem: – Co ja pocznę, nieszczęsna, z tym Antkiem odmieńcem? Ani to w chacie nic nie zrobi, ani bydła doglądnie, ino wciąż kraje te patyki, jakby co w niego wstąpiło. Już z niego, mój Andrzeju, nie będzie chyba gospodarz ani nawet parobek, tylko darmozjad na śmiech ludziom i obrazę boską!... Andrzej, który za młodu praktykował flisactwo i dużo świata widział, tak pocieszał strapioną wdowę: – Już ci, gospodarzem on nie będzie, to darmo, bo on na to nie ma nawet dobrego rozumu. Jego by zatem trza naprzód do szkoły, a potem do majstra. Nauczy się z książki, nauczy się rzemiosła i jeżeli nie zgałganieje, będzie żył.”
Nadawca komunikatu posługuje się językiem charakterystycznym dla gwary lokalnej. W swojej wypowiedzi jest bardzo przejęty i emocjonalnie związany z opisywaną sytuacją.
To, jaką formę przekazu stosuje nadawca komunikatu, wiele mówi o tym, z jaką osobą mamy do czynienia. Warto pamiętać, aby swoją wypowiedź budować zgodnie z ogólnie przyjętymi normami językowymi – w sytuacjach oficjalnych lepiej posługiwać poprawną polszczyzną, natomiast w sytuacjach prywatnych możemy pozwolić sobie na większą swobodę językową.