Żeglarze uważali, że Purpura popłynie sama, dlatego nie ma sensu pilnować statku, steru, masztów i lin. Przez to, że zaniedbali opiekę nad nim, słona woda przeżarła belki, wiązania się rozluźniły, burty zostały poobdzierane przez fale, maszty spróchniały, a żagle się zetliły. Purpura ze wspaniałego okrętu stała się zaniedbanym wrakiem.
Przeczytaj tekst. Zauważ, co o statku mówią marynarze na stronie 268 i jak w związku z tym się zachowują.