Nasiłowska ocenia Przedwiośnie jako dzieło wielkie, najwybitniejsze. Docenia przede wszystkim rygor stylu, liryzm podporządkowany fabule. Zauważa także, że Żeromski widzi negatywny obraz i aspekty rewolucji oraz ostrzega przed negatywnymi efektami buntu. Nie obawia się także poruszania trudnych, często bolesnych tematów. Ma wielkie wymagania względem Polski, dlatego też nazwany jest „maksymalistą”.