Deszcz opisany w utworze chciałby być dużą ulewą, a nie tylko drobnym kapuśniaczkiem. Chciałby być ulewnym deszczem, bębnić o dach, uderzać w szyby, dudnić w rynnach i zostawiać po sobie duże kałuże. Deszczyk marzy o tym, żeby z młodego deszczyku stać się dorosłym deszczem.