Brytyjski polityk pisze o problemach finansowych i bezrobociu, z jakimi borykały się najniższe warstwy społeczeństwa. Nie mieli oni odpowiednich zarobków, by zapewnić sobie dobre warunki życia. W państwie brakowało miejsc pracy, ograniczone były przede wszystkim rynki zbytu.
Pomimo tego, że w XIX w. Anglia była jednym z najbardziej rozwiniętych mocarstw europejskich, w większości miast dominowało zjawisko piramidy społecznej. Wyższe warstwy społeczne bogaciły się i prowadziły dostatnie życia, natomiast niższe grupy cierpiały na choroby, biedę i problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Wszystko to wpływało na wzajemną niechęć obywateli i kryzys w kraju.