„Pan porucznik sięgnął więc znów po złowieszczy notes i wpisał Kolnaya. Stojący z
tyłu Nemeczek z radości, że to nie jego nazwisko wpisują do notesu, zaczął tańczyć
czardasza. Trzeba bowiem wiedzieć, że w notesie figurowało wyłącznie nazwisko Nemeczka,
bo wszyscy, zawsze i za wszystko, kazali wpisywać Nemeczka. I zbierający się co sobota
trybunał osądzał jedynie Nemeczka Co tu dużo mówić, tak to już było. Bo Nemeczek był
jedynym szeregowcem”.
Nemeczek był traktowany jak kozioł ofiarny.