Glosowanie odbyło się tak, że zapytano, kto jest za wysłaniem depeszy. Zgłosiło się kilkanaście osób na kilkaset. Następnie zapytano, kto jest przeciwny. Nikt się wtedy nie zgłosił, więc komendant uznał, że oznacza to jednogłośną zgodę.
Z punktu widzenie komendanta: Glosowanie odbyło się szybko i sprawnie. Jednogłośnie ustalono, że nikt nie jest przeciwny, a więc można było wysłać depeszę.
Z punktu widzenia Krzemienieckiego: Zapytano najpierw, czy ktoś jest za wysłaniem depeszy w takim stanie. Zgłosiło się bardzo mało osób. Następnie spytano, czy ktoś jest przeciwny. Oczywiście nikt się nie zgłosił, z wiadomych powodów. Brak sprzeciwu komendant uznał za zgodę.
Opisz, jak wyglądało głosowanie ukazane w opowieści. Przedstaw je z dwóch punktów widzenia – komunistycznego komendanta oraz Krzemienieckiego. Jak one się różnią? Czy uważasz, że glosowanie było sprawiedliwe?