W tekście przyjrzano się problemowi, wedle którego system edukacji „oderwany jest” od rynku oraz jego wymogów. Autor tekstu stwierdza, iż kształcenie młodych ludzi przebiegać powinno w powiązaniu z pracodawcami na rynku pracy tak, aby absolwenci szkół dysponowali na zakończenie edukacji odpowiednimi kwalifikacjami oraz by byli oni wystarczająco kompetentni.
„System edukacji nie dotrzymuje jednak kroku wymogom rynku. Co roku tylko 5 proc. absolwentów legitymuje się wykształceniem zasadniczym zawodowym, a kolejne 24 proc. to technicy. […] Na dodatek absolwenci szkół zawodowych, najdelikatniej rzecz ujmując, nie zawsze mają kompetencje potrzebne przemysłowi […]”.