Pogoda decydowała o widoczności w sferze powietrznej. Aliantom, którzy posiadali dużo lotnictwa, zależało na inicjowaniu starć podczas dobrej pogody, natomiast Niemcom na przekładaniu walki do momentu zachmurzenia, ponieważ sami nie dysponowali prawie zupełnie lotnictwem.
Zła pogoda pozwalała Niemcom na ukrywanie się przed lotnictwem wroga i unikaniem bombardowania, dlatego starali się przekładać walki do momentu, kiedy mogli liczyć na niski pułap chmur. Aliantom – przeciwnie – zależało na jak najlepszej pogodzie, żeby wykorzystać w pełni swoje siły powietrzne.