Poeci, którzy przeżyli wojnę i tworzyli po 1945 r., przeżywali rozterki i dylematy dotyczące wyglądu poezji powojennej oraz życia po wojnie.
Miłosz w Przemowie krytykuje obecną twórczość, która wciąż dotyka tematyki wojennej. Musi ona odejść od tego tematu, który ją ogranicza, gdyż w ten sposób ludzkość nie będzie w stanie ruszyć do przodu, nie zostanie ocalona. Powinna ukazać ludziom właściwy sposób postępowania, zasady moralne. Ponadto należy zerwać w pewnym sensie z tradycją romantyczną, np. tryteizmem.
Różewicz porusza bardzo ważny temat, a mianowicie zatracenie wartości, bezsens ludzkiego życia. Ukazuje pewną sprzeczność – podmiot liryczny, chociaż przeżył wojnę, to jest jakby martwy, pusty w środku. Cechuje go nieczułość i wyprucie z emocji oraz uczuć. Granica pomiędzy dobrem i złem uległa zatarciu. Po przeżyciach związanych trudno na nowo powrócić do życia sprzed wojny, dla osoby mówiącej w wierszu jest to niemal niemożliwe.
Zwróć uwagę na to, że poeci i filozofowie kwestionowali dotychczas obowiązującą poezję – ponieważ ich zdaniem treści przez nią przekazywane straciły na wartości. To sprawiło, że pojawił się nowy typ wierszy.