Przykładowe rozwiązanie:
- Uważam, iż Michał nie postąpił słusznie. Przede wszystkim sprzeniewierzył się obowiązkowi obywatela RP, nakazującemu mu udział w wyborach państwowych oraz lokalnych. Ponadto, gdyby on i jego rówieśnicy poszli na wybory i zagłosowali na kandydata postulującego korzystne dla gospodarki reformy, prawdopodobnie by on wygrał.
- Pojedyncze głosy mają znaczenie, ponieważ całe wybory składają się właśnie z „pojedynczych głosów”. Bardzo często zaledwie kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt głosów decyduje o wynikach wyborów.
- „Kto nie głosuje — też głosuje" oznacza, iż nawet nie biorąc udziału w wyborach, przyczyniamy się do ich finalnego wyniku. Nasz głos bowiem nie przepada, lecz jednocześnie nie wzmacniamy poparcia dla naszego kandydata w wyborach, wręcz przeciwnie – pozbawiamy go taką postawą, decydującego (być może) głosu.
Prawo wyborcze, czyli możliwość uczestniczenia w wyborach, przysługuje każdemu obywatelowi Polski, który osiągnął odpowiedni wiek. Obywatele osobiście uczestniczą w głosowaniu i bezpośrednio wskazują swoich przedstawicieli.