Artur Górski wypowiada się w imieniu młodych – młodego, nowego pokolenia modernistów.
Artur Górski w artykule wypowiada się w imieniu większej zbiorowości, co stwierdzić można na podstawie początku tekstu, gdzie używa drugiej osoby liczby mnogiej – my. My to pokolenie młodych nazwane wprost w ostatnim akapicie przytoczonego fragmentu. Młodzi, czyli moderniści, stają w opozycji do wcześniejszego pokolenia pozytywistów.