Zjawy pojawiają się w nowej scenerii – na cmentarzu (oprócz Widma i Upiora) – reżyser dzięki temu pokazał, że wizje przychodzą z przeszłości, z cmentarza mitów. Widmo przychodzi w ciemnej izbie, ukazane od szczegółu: rąk dotykających narzeczoną – na początku nie wiadomo, czy to zjawa czy żywy człowiek. Stańczyk wygląda na zagubionego, odrzuconego na co wskazuje jego niedbały wygląd, przychodzi do dziennikarza jak głos spoza społeczeństwa. Rycerz w srebrnej zbroi umiera na oczach poety. Upiór wygląda na zawziętego, próbuje zmyć krew z rąk. Wernyhora przyjeżdża na koniu jak zwycięzca, co budzi nadzieję Polaków a niepodległość. Reżyser uwspółcześnił niektóre postaci, np. Stańczyka, co pokazało, że kwestie przez niego poruszane są nadal aktualne.
Adaptacja teatralna to przystosowanie tekstu dramatu do wystawienia go na scenie. Wesele w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego zostało uzupełnione o wątki współczesne, reżyser rozszerzył także inscenizację na inne plany niż bronowicka chata. Ciekawostką jest, że Daniel Olbrychski, grający rolę Wernyhory, wcześniej w 1973 roku zagrał Pana Młodego w filmie Wesele Andrzeja Wajdy.