Opisy Reymontowskie kojarzą mi się z impresjonizmem – wskazuje na to zwracanie uwag na światłocień, grę światłem, barwne plamy kolorów, opisywanie/ malowanie przemijających, jednorazowych zjawisk.
Przykład impresjonizmu w Chłopach: „Dzień się już czynił coraz większy, zorze rozsączały się w martwe siności, że na niebie poczynały gorzeć jakoby krwawe łuny pożarów jeszcze nie dojrzanych, i tak się galanto rozwidniało, iż ano bory wyrastały dokoła czarną obręczą, a wielka droga, obsiadła rzędami topoli pochylonych, utrudzonych jakoby w ciężkim chodzie pod wzgórze, dźwigała się coraz widniej na światłość, zaś wsie, potopione w mrokach przyziemnych, wyzierały gdzieniegdzie pod zorze, kieby te czarne kamienie spod wody spienionej, i poniektóre już drzewa co bliższe srebrzyły się całe w rosach i brzaskach. Słońca jeszcze nie było, czuło się jeno, że leda pacierz wyłupie się z tych zórz rozgorzałych i padnie na świat, któren dolegiwał ostatków, ozwierał ciężko mgławicami zasnute oczy, poruchiwał się ździebko, przecykał z wolna, ale jeszczech się lenił w słodkim, odpoczywającym dośpiku, bo cichość padła barzej w uszach dzwoniąca, jakoby ziemia dech przytaiła – jeno wiater, jako to dychanie dzieciątka, cichuśki powiał od lasów, aż rosy potrzęsły się z drzew”.
Impresjonizm to kierunek w malarstwie drugiej połowy XIX wieku, jego nazwa pochodzi od Claude’a Moneta, który zatytułował swój obraz Impresja, wschód słońca. Głównym celem impresjonistów stało się subiektywne przekazanie rzeczywistości, oparte na odbieranym wrażeniu, na zmienności barw, grze świateł. Nurt pojawił się także w literaturze, a wziął się z inspiracji dokonaniami malarskimi. Impresjonistyczne utwory literackie kładły nacisk na opisywanie wrażeń i doznań, rezygnując z realistycznego opisu rzeczywistości.