Przykładowe rozwiązanie.
Trudno w dzisiejszym świecie wyobrazić sobie to, że problem migracyjny przestanie być problemem, bo prawdopodobnie tylko wtedy przestanie skupiać uwagę. Według mnie są dwie możliwości, które doprowadziłyby do takiej sytuacji. Pierwsza jest taka, że ludzie na świecie w końcu tak się przemieszają, że kraje będą wielokulturowe. Ludzie będą nabywać od siebie pewne postawy, wartości i zachowania, aż w końcu tożsamości zaczną zanikać. To jest sytuacja, na dzień dzisiejszy dość utopijna i proces zająłby setki lat. Druga możliwość jest taka, że państwa wysokorozwinięte będą pomagać lub znajdą interes w krajach, gdzie ludzie w wyniku określonych problemów migrują. Przykładowa Kenia z 1. tekstu, gdzie co roku wkracza pięć razy więcej młodych osób na rynek niż jest nowych miejsc pracy. Być może istnieje jakaś możliwość inwestycji przez państwa wysokorozwinięte, aby stworzyć tam nowe miejsca pracy w zupełnie nowych gałęziach przemysłu.
Migracje to problem złożony. Jak wykazano w tekstach źródłowych, ludzie migrujący mierzą się z bardzo dużymi problemami życiowymi, kiedy decydują się na wyjazd do innego państwa. Z drugiej strony mamy problem państw europejskich, które nie chcą tak wielu przybyszów. Niemcy chcą dopłacać migrantom za powrót do kraju. W innych państwach z kolei szerzy się mowa nienawiści w stosunku do imigrantów. Musiałyby zadziać się radykalne zmiany, aby migracje nie przykuwały uwagi polityków, mediów i opinii publicznej.