Kapłan i lewita mogli bać się, że jeśli zatrzymają się koło pobitego mężczyzny, zbójcy wrócą i też padną ich ofiarą. Pojawiła się również obawa przed dotknięciem zwłok, co czyniło nieczystym i nie można było wtedy pełnić obowiązków kapłańskich, a także przekonanie, że jeśli ktoś umiera w ten sposób, to znaczy, że jest przeklęty przez Boga.
Według informacji historia z przypowieści miała miejsce około dwóch tysięcy lat temu. W tamtych czasach na drogach prowadzących do miast było bardzo dużo napadów. Panowały surowe zasady mówiące o tym, kto może sprawować obrzędy, a kto nie. Głębokie było też przekonanie, że jeśli ktoś ma jakąś chorobę wrodzoną, zachoruje ciężko lub przydarzy mu się jakieś inne nieszczęście, to znaczy, że jest grzesznikiem i to kara od Boga za jego uczynki.