Szkoła dawniej była bardziej surowa niż ta obecnie. Zazwyczaj szkoły były dzielone na męskie i żeńskie. Nauczyciel, który jest mężczyzną, nie mógł przebywać w sali z uczennicami bez obecności innej nauczycielki. Teraz nie ma znaczenia, czy nauczyciel jest kobietą, czy mężczyzną, a klasy są najczęściej mieszane. Plusem dawnych szkół była obecność zajęć o charakterze praktycznym. Minusem dawnych szkół było to, że od dziewczynek wymagało się też mniej niż od chłopców, ponieważ dziewczynki były przygotowywane do zajmowania się wyłącznie domem. Plusem dzisiejszej szkoły jest to, że każdy uczy się tego samego i każdy ma takie samo prawo do nauki.
Kiedyś kobiety nie miały prawa się uczyć na uniwersytetach, ponieważ ich obowiązkiem było zajmowanie się domem. Dlatego też wymagało się od nich mniej niż od chłopców i w szkole oprócz podstawowych zajęć z czytania, liczenia i pisania były takie przedmioty jak gotowanie, szycie, haftowanie. Dziewczynka, która nie wyszła jeszcze za mąż, nie mogła przebywać sam na sam z chłopcem, ponieważ było to niestosowne. Te zasady zmieniły się, gdy kobiety zaczęły walczyć o swoje prawa i np. uzyskały prawo wyborcze.