Czy Twoim zdaniem decyzja o małżeństwie Justyny i Jana jest najsłabszym ogniwem powieści?
Nie zgadzam się z opinią Grażyny Borkowskiej, która twierdzi, że decyzja o małżeństwie Jana i Justyny jest najsłabszym punktem powieści. Uważam wręcz, że jest to bardzo trafne rozwiązanie, które doskonale wpisuje się w ramy epoki pozytywizmu. Wprowadzając taką decyzję autorka spełnia oczekiwania czytelników, którzy pragną szczęśliwego zakończenia, a jednocześnie promuje wartości użyteczności i pogodzenie skłóconych rodów. Zwrócenie uwagi na siłę miłości, która przezwycięża nawet różnice społeczne i konflikty rodzinne, stanowi istotny element, który dodaje powieści atrakcyjności.
Zwróć uwagę na ostatni akapit: „Nie mogąc poślubić arystokraty, Justyna poślubia Jana Bohatyrowicza, chłopa znad niemeńskiego zaścianka. Orzeszkowa robiła wszystko, by przekonać czytelnika, że to małżeństwo mieści się w granicach prawdopodobieństwa i że jest owocem obustronnych uczuć. A jednak ów mariaż pozostaje najsłabszym ogniwem powieści i najsłabszym punktem pojednania pomiędzy Korczyńskimi a Bohatyrowiczami. Jak się zdaje, Justynę złożyła autorka na ołtarzu narodowej i klasowej zgody”. Na podstawie tego fragmentu piszemy własną opinię. Każda opinia będzie dobra, ważne jest jednak, aby ją odpowiednio uargumentować.