Pisarz przedstawił miłość Olego i Trufy opowiadając, jak wspierali się podczas burz i wichur. Przekonywali siebie, że muszą wytrzymać i jak najdłużej utrzymać się na drzewie. Ich uczucie zostało poddane próbie, kiedy nadeszła jesień, zmienili kolor i odkryli, że coraz więcej liści spada z drzewa. W końcu nadszedł czas i na Olego. Gdy spadł Trufa przetrwała dzień, a w nocy prosiła drzewo, by skoro zabrało jej ukochanego, zabrało też ją. Gdy zapadła w drzemkę stało się to, o co prosiła. Spadła i wylądowała obok Olego. Wtedy ich uczucie osiągnęło pełnię, a miłość stała się niezależna od przypadku, ale potężna i wieczna jak sam wszechświat.
Ole i Trufa to dwa liście, które bardzo mocno się kochały. Autor opisał ich miłość, przywołując etapy „życia” liścia i zaznaczając walkę, jaką toczyły, żeby jak najdłużej być ze sobą, zwłaszcza podczas wiatrów i burz.