Chrystus wykreowany przez Wyczółkowskiego oraz Kasprowicza ma elementy wspólne: jest przedstawiony jako zwykły zraniony człowiek, pozbawiony mocy. Jednak obraz Wyczółkowskiego jest uspokojony, Chrystus na nim wygląda jakby po prostu zasnął, u Kasprowicza Chrystus nie ma już mocy, ale wydaje się, że próbuje walczyć resztkami sił, świadczą o tym „źrenice, jako dwie pochodnie dogasające, płoną (…) a zgasnąć nie mogą”.
Poeta nie nazywa Chrystusa wprost, ale mówi o nim „Głowo, owinięta cierniową koroną” – jest to przykład metonimii, środka stylistycznego, który polega na zastąpieniu jednej nazwy inną. Odmianą metonimii jest synekdocha, czyli zastąpienie całości jednym elementem, tutaj głowa zastępuje całego Chrystusa. Celem użycia takiego zabiegu w wierszu Kasprowicza jest umniejszenie mocy Chrystusa, który jest jedynie zranioną, cierpiącą głowę.