Pieśń „Egzekucja w Markowej” opowiada o losie rodziny Ulmów: Wiktorii i Józefa oraz ich sześciorga dzieci (i jednego jeszcze nienarodzonego), którzy w swoim domu pozwolili schronić się dwóm żydowskim rodzinom. Kiedy dowiedzieli się o tym Niemcy, rozstrzelali całą rodzinę Ulmów, a wraz z nimi ukrywających się Żydów. Polska rodzina, przyjmując pod swój dach uciekinierów, wykazała się miłością taką, jak ta opisana w „Hymnie o miłości”, taką, która nie szukała poklasku, nie szukała swego, nie pamiętała złego (jeśli takie było), za to była gotowa wszystko znieść, we wszystkim pokładała nadzieję, wierzyła, że wszystko przetrzyma. Ulmowie z wielkiej miłości dla bliźniego narazili życie, jednak postąpili w sposób, który uważali za słuszny – starali się ocalić innych ludzi.
Ulmowie to rodzina, która zginęła z rąk Niemców w marcu 1944 roku. Józef i ciężarna Wiktoria oraz ich sześcioro dzieci w wieku od 2 do 8 lat zostali zastrzeleni za ukrywanie w swoim domu dwóch rodzin żydowskich. Pomyśl, jak wielka musiała być ich miłość do bliźniego, że zdecydowali się spróbować uratować Żydów, mając świadomość, czym to grozi.