Według Janusza Muchy, aby wyrównać szanse edukacyjne, należy podnieść podatki lub znaleźć inne źródła finansowania edukacji. Uważam, że z jednej strony ma rację, bo państwo głównie z podatków ma możliwość podejmować wszelkie działania finansowania, w tym przypadku edukacji.
Należy jednak zauważyć, że podniesienie podatków nie zawsze rozwiąże problemy. W końcu nie tylko w obszarze edukacji niezbędne jest wyrównywanie szans, nie mówiąc o wszelkich innych obszarach, które są finansowane z pieniędzy publicznych.
Ogólne podejście, że trzeba podnieść podatki nie musi sprawić, że więcej pieniędzy państwo będzie przeznaczać na omawiany cel. Powinno się raczej przeznaczyć określoną sumę z podatków na ten cel. Może lepiej by było zaproponować również konkretne działania celowane w wyrównywanie szans w edukacji.
Chcąc odpowiedzieć na to pytanie, zastanów się, jakie konkretne działania można by było zaproponować, aby wyrównać szanse w edukacji. Czy ogólne stwierdzenie, że trzeba podnieść podatki rozwiąże wszystkie problemy? W wywiadzie z tekstu źródłowego mowa o prestiżowych uczelniach. Może warto zaproponować, zamiast podnoszenia podatków, finansowanie na takich uczelniach indeksu określonej liczbie najzdolniejszych uczniów. Może zamiast podnosić podatki, warto zgłębić wiedzę, jak te podatki są rozdysponowane. Ile faktycznie przeznaczane jest na wyrównywanie szans w edukacji.