Twierdzenie z konstytucji PRL, że władza należy do ludu pracującego miast i wsi, było kłamstwem. W rzeczywistości ludzie nie mieli żadnego wpływu na władze. Nawet jeżeli wychodzili na ulice i protestowali, to ich demonstracje były tłumione siłą, jak np. w Poznaniu w 1956 r. W praktyce cała władza skupiała się w rękach I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR, który decydował o wszystkim, co działo się w państwie.
Robotnicy, mimo iż według konstytucji PRL mieli dzierżyć władzę, byli nadmiernie eksploatowani. Zwiększały się normy pracy, a zmniejszały ich zarobki.