Głos autora odnoszący się do religii przedstawia fragment rozmowy pomiędzy Kandydem a Starcem, w krainie Eldorado. Rozpoczyna się ono od słów: „Wreszcie Kandyd, który zawsze miał zamiłowanie do metafizyki, zapytał przez Kakamba, czy mieszkańcy tego kraju mają jakowąś religię?”. Wypowiedź Kandyda kończy stwierdzenie, że w Westfalii panują odmienne prawa. Jego stanowisko można oprzeć o deizm, Kandyd wierzy, że Bóg istnieje, ponieważ stworzył świat i człowieka. Jednak odnosi się on krytycznie wobec działalności Kościoła – „Knują i palą żywcem ludzi będących innego zdania”. Wyśmiewa on sens publicznych egzekucji, praktykowanych przez inkwizycję, we fragmencie, w którym przedstawia zachowania mędrców po trzęsieniu ziemi.