Opinię Jana Tomkowskiego można odnieść do Zbigniewa Herberta. W trakcie podróży poeta nie poszukiwał jedynie informacji na temat dzieł sztuki, lecz pragnął doświadczyć bezpośredniego kontaktu z nimi, chcąc dotknąć murów Akropolu i zaznać aromatu cebulowych wieńców (jak opisał w eseju o Akropolu). Zbigniew Herbert jako intelektualista dobrze zaznajomiony z dziełami sztuki odbierał je nie tylko intelektualnie, lecz także z dużym zaangażowaniem emocjonalnym, pragnąc doświadczyć ich osobiście, nie ograniczając się jedynie do podziwiania czy oglądania. To szczególnie widoczne w eseju o Sienie. Herbert wykazuje zainteresowanie nie tylko samą katedrą, lecz także atmosferą panującą wokół niej. Obserwuje ludzi, przyjmuje postawę refleksyjną, a jego myśli krążą wokół kwestii związanych pośrednio z katedrą: wspomina inne katedry, aby porównać je z Il Duomo, a także przywołuje artystów, których twórczość inspirowała ten majestatyczny budynek.
Podejście Zbigniewa Herberta jest refleksyjne i osobiste, co doskonale koresponduje z ideą eseisty, który nie tylko przekazuje informacje, lecz również dzieli się własnymi przeżyciami i emocjami związanymi z dziełem sztuki.