Wojna w obronie Konstytucji 3 maja zakończyła się zaledwie po dwóch miesiącach, ponieważ formalny sojusznik – Prusy – nie zamierzał wspomóc Rzeczypospolitej, która ponosiła klęski w bitwach. Król zdecydował się przystąpić do konfederacji. Moim zdaniem postawa króla była sensowna, a walka z perspektywy ówczesnych czasów nie miała sensu, ponieważ przeważały ponure nastroje w środowisku królewskim, a sojusznik nie chciał wesprzeć państwa w walce.
Armia polsko-litewska liczyła 37 tysięcy żołnierzy, natomiast rosyjska – 97 tysięcy. Kiedy stało się jasne, że Prusy nie wesprą Rzeczypospolitej, a caryca Katarzyna odrzuciła kompromisowe propozycje – król przystąpił do konfederacji.