„Jakby mieszkał w szklanej kuli – pomyślała sobie kiedyś, patrząc, jak jej mały brat siedzi na kocyku na środku pokoju i cały dzień puka czerwonym klockiem w podłogę. I niczego nie chce. Ani mamy, ani taty, ani jej – Oli. Jakby wszyscy oni byli niewidzialni”.
W przytoczonym fragmencie siostra tytułowego Kosmity mówi o szklanej kuli, co idealnie koresponduje z przedstawioną fotografią.